Słuchajcie, w poprzednim etapie pisałem Wam że model umalowany kurzem/błotem/zmęczeniem. Nie przyszło mi do głowy że potraktujecie te zalecenia odnośnie makijażu tak poważnie.
Jest mi niezmiernie miło z tego faktu że wskazówki fotograficzne traktujecie z takim profesjonalizmem. Dzisiaj na mecie wyglądaliście PRZECUDOWNIE umalowani rzeczonym kurzem. Po prostu serce rośnie :)
Włoski malarz Carlotti opisał piękno jako połączenie ze sobą różnych elementów, które tak ze sobą współdziałają ze nie trzeba nic dodawać, nic odejmować ani nic zmieniać. Nic nie zmieniajcie. Ani jednej drobinki kurzu na twarzy. Jest pięknie. I nikt, ale to nikt nie może Wam tego odebrać.
P.S. Jeszcze mi piasek zgrzyta w zębach.
Oceńcie sami TUTAJ
Zdjęcia w pełnej rozdzielczości: TUTAJ
Pięknie !!!
OdpowiedzUsuń