O 10:50 pierwsza eskadra myśliwców zaczęła kołowanie na płytę lotniska. Ostatnia kontrola systemów pokładowych - stery, podwozie, silniki,instrumenty, plan lotu - checklist completed. Pozostało czekać na SOLID Tower i zgodę na start.
A start był. Przepustnica do oporu, dopalacze i startujemy. Start z lotniskowca to przy tym pikuś. Początkowy niski przelot i formowanie szyku bojowego który chwilę później zamienił się w pełnoprawny lot bojowy. Były fazy wzniosu na przeciążeniu 8G. Takie coś to nie przelewki. Cywile mdleją przy przeciążeniu 4G. Było też ostre pikowanie w dół. Szczęśliwie nikt nie zahaczył o drzewa. Ale to nie dziwi, to przecież Top Gun.
Lot spokojny nie był. Pogięte haki i zestrzelenia. Taka jest bitwa - tu nie bierzemy jeńców. Szczęśliwie wszyscy dali radę się katapultować aby bezpiecznie wylądować.
Co do lądowania. Zgodnie z procedurami do pasa podchodzimy z prędkością około 130 węzłów (w przeliczeniu około 240 km/h). Tu chyba coś się rozkalibrowało na przyrządach bo podejście było z naddźwiękową. Piloci.... potem fala uderzeniowa trochę nas z nóg zwala.
A zresztą zobaczcie sami. Fotorelacja z niskiego przelotu myśliwców EPPG Kąkolewo TUTAJ.
Komentarze
Prześlij komentarz