Solid MTB 2025 - Stare Strącze (Sława)

    Profil trasy w Starym Strączu jest ciekawy. Powoduje on w łydkach płynne przejście ze stanów euforycznych (w dół) do epizodów depresyjnych (w górę). i tak w kółko. A jak już euforia i epizody to tak naszła ochota na kolejną zajawkę z dziedziny psychologii (oj, w temacie psychologii jednak ciągnie wilka do lasu).

    O Zygmuncie Freudzie pewnie słyszeliście. Wybitny lekarz neurolog, ojciec psychoanalizy. Autor wielkiego dzieła o "Marzeniach sennych". Z kolei o jego uczniu, Karlu Gustawie Jungu jest spora szansa że nie słyszeliście. Piszę o Gustawie dlatego że wprowadził on do psychologii 3 ważne pojęcia - introwertyzm, ekstrawertyzm oraz kompleks. Pojęcia te mają bardzo duży wpływ na fotografię a dokładniej na sposób w jaki ja fotografuję a Ty dajesz się fotografować.

Introwertycy lubią być w pewnym dystansie zarówno do ludzi jak i wydarzeń. Mówi się że że strefa intymna jest w przybliżeniu równa szerokości wyciągniętych ramion. U introwertyków jest to nieco więcej. Tak na oko do dwóch sąsiednich budynków ;). Introwertycy do dobrzy "słuchacze"

Ekstrawertycy lubią być w centrum zarówno ludzi jak i wydarzeń. Dla ekstrawertyka bliskość nie powoduje dyskomfortu a wręcz uśmiech. Lubią "mówić". 

Wstęp za nami (pod górkę) teraz jedziemy w dół

Fotograf introwertyk (tak, to ja...): Preferowana forma narracji jako bliski obserwator. Nie bierze bezpośredniego udziału w głównej osi fabuły tylko obserwuje z bliskiej odległości. Wyostrzony zmysł obserwacji i zdolność pozostawania niezauważonym niezmiernie w tym pomagają. Ponieważ historia jest opowiadana trzecioosobowo to wielu rzeczy narrator się domyśla lub opisuje bardziej odczucia swoje niż uczestnika. Preferowany obiektyw "długi" który pozwoli zachować dystans. Narracja bardziej w stronę emocji. Często w czerni i bieli.

Fotograf ekstrawertyk: Preferowana forma narracji jako uczestnik. Zdolność napędzania akcji, prowokowanie i utrzymywanie dynamiki grupy. Ten typ wpada w środek wybuchu i jeszcze dolewa do ognia. Narracja pierwszoosobowa, pełna dynamiki, kolorów, akcji. Kadry dosłownie szalone pełne pozornych niedoskonałości. On się nie zastanawia. On działa. Preferowany "krótki" obiektyw dzięki czemu można podejść blisko. 

Model(ka) introwertyk: dobrze czuje się w minimalistycznej, eleganckiej ale surowej estetyce. Zdjęcia w stonowanych pastelowych kolorach lub czerni i bieli to jest to co mocno podkreśli złożoność charakteru. Tu skupiamy się głównie na twarzy. To tam dzieje się najwięcej. Fotograf musi dobrze wyczuć gdzie zaczyna podchodzić za blisko powodując dyskomfort.

Model(ka) ekstrawertyk: sesja pełna ruchu i żywych kolorów. Idealne kadry to dynamiczne ujęcia - taniec, skok, ruch, rekwizyty. Wszystko co podkreśli pasję i radość z życia. Tu nie ma czasu na ustawianie. Pełna improwizacja. Fotograf musi być szybki. W każdej sekundzie coś się dzieje a powtórki nie będzie.

Został nam jeszcze do omówienia kompleks. Jest to coś co każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu ma. Jest to coś co występuję po obu stronach obiektywu. Jest to coś co w fotografowaniu mocno przeszkadza.

Przychodzimy na świat tylko z dwoma lękami (lęk przed spadaniem oraz lęk przed hałasem) i z zerową ilością kompleksów. Potem życie  robi co robi i w życiu dorosłym możemy pochwalić się pokaźną ilością nowych lęków oraz kompleksów. 

Kompleksy mają Panowie. Kompleksy mają Panie. Kompleksy mają fotografowie żeby nie było. Kompleksy mają modele. Trochę tworzymy je sobie sami, trochę nabywamy z winy otoczenia. 

Panowie kompleksów mają (chyba) nieco mniej. Panie (chyba) nieco więcej. Ja w tym miejscu przepraszam Was Panie za szpilkę ale... potraficie być tak  okrutne dla siebie samych i dla siebie nawzajem, że czasami sam diabeł siada obok Was i robi notatki. Zupełnie niepotrzebnie. 

O kompleksach po stronie obiektywu wiem sporo. O kompleksach po stronie aparatu nie powiem :). To pilnie strzeżony sekret fotografów. Bo Wy nie możecie wiedzieć że tam czasami po drugiej stronie bywa dosłownie panika :)

Tutaj też ważna rzecz - sama świadomość istnienia kompleksu nie powoduje że owy kompleks zniknie.

Dobra, na dzisiaj starczy tej psychologii. 

Zapraszam do intro-ekstra-wertycznej galerii TUTAJ

Zdjęcia w pełnej rozdzielczości TUTAJ 

 


 

 

Komentarze